poniedziałek, 6 lutego 2017

Postępowanie dyscyplinarne rządzi się swoimi prawami

W dzisiejszym wpisie chciałbym zwrócić uwagę na pewną istotną kwestię dotyczącą postępowania dyscyplinarnego, a która bywa często przedmiotem pomyłek, a mianowicie: procedurę nakładania kar dyscyplinarnych względem policjantów określa ustawa o Policji, a nie kodeks postępowania administracyjnego.

Postępowanie dyscyplinarne toczy się na zasadach przewidzianych w rozdziale 10 ustawy o Policji oraz rozporządzenia w sprawie szczegółowego trybu wykonywania czynności związanych z postępowaniem dyscyplinarnym w stosunku do policjantów. Art. 135p ustawy o Policji dodatkowo pozwala stosować odpowiednio, w zakresie nieuregulowanym w niej przepisy Kodeksu postępowania karnego dotyczące wezwań, terminów, doręczeń i świadków, z wyłączeniem możliwości nakładania kar porządkowych. Ustawa o Policji w kontekście postępowania dyscyplinarnego w żadnym miejscu nie odsyła do Kodeksu postępowania administracyjnego. Ma to istotne znaczenie zwłaszcza w kontekście ewentualnego zaskarżania orzeczeń dyscyplinarnych.

W wielu odwołaniach i skargach do wojewódzkich sądów administracyjnych na orzeczenia dyscyplinarne można spotkać się z formułowaniem zarzutów dotyczących naruszenia przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego (np. art. 77, 80 i 81 k.p.a.). Oczywiście jest to nieprawidłowa praktyka.

Jeśli przyjdzie Tobie sporządzać odwołanie od niekorzystnego orzeczenia w postępowaniu dyscyplinarnym, to wskazywać w nim powinieneś przede wszystkim na naruszenia przepisów ustawy o Policji. W pewnych przypadkach mogą się również pojawić zarzuty dotyczące naruszenia przepisów aktów wykonawczych, które zostały wydane na podstawie ustawy o Policji (rozporządzeń).

Podobnie sprawa konstruowania zarzutów będzie wyglądała w przypadku składania skargi do sądu administracyjnego. Zarzuty naruszenia przepisów z KPA w odniesieniu do postępowania dyscyplinarnego Sąd z dużym prawdopodobieństwem uzna za bezzasadne. Piszę "z dużym prawdopodobieństwem" bo zdarza się, że same sądy popełniają ten błąd (!) i potrafią uznać, że w postępowaniu dyscyplinarnym doszło do naruszenia przepisów KPA.

Na szczęście, nawet jeśli skonstruowane przez Ciebie zarzuty okażą się nietrafne (zarzucisz naruszenie niewłaściwych przepisów), zawsze istnieje szansa na to, że sąd sam z siebie dopatrzy się nieprawidłowości i uchyli wadliwe orzeczenie. Postępowanie sądowo-administracyjne jest bowiem sformalizowane w mniejszym stopniu niż postępowanie cywilne czy karne. Teoretycznie możesz nie wskazać żadnego przepisu w swoich zarzutach, który mógł zostać naruszony. Do rozpoznania skargi wystarczy nawet samo wskazanie, że nie zgadzasz się z wydaną decyzją, uważasz ją za niesprawiedliwą i żądasz jej zmiany na swoją korzyść. Musisz mieć jednak świadomość, że Sąd najczęściej nie będzie wchodził w rolę detektywa i zweryfikuje tylko podstawowe kwestie. Naprowadzając go na uchybienia związane z naruszeniem konkretnych przepisów zdecydowanie zwiększasz swoje szanse na ewentualną wygraną. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz