czwartek, 4 lipca 2019

Trzy największe absurdy postępowania dyscyplinarnego w Policji



Ustawie o Policji daleko do doskonałości. Nie brakuje w niej przepisów nieprecyzyjnych, archaicznych czy zwyczajnie nieżyciowych. Kilka takich kontrowersyjnych regulacji można znaleźć też w rozdziale dotyczącym odpowiedzialności dyscyplinarnej policjantów. W niniejszym wpisie wskażę trzy przykłady absurdów postępowania dyscyplinarnego z punktu widzenia obwinionego i obrońcy.

Trudności z uzyskaniem kopii dokumentów z akt sprawy


Pierwszy absurd i prywatnie mój faworyt to art. 135f ust. 1 pkt 3 ustawy o Policji. Przewiduje on, że w toku postępowania dyscyplinarnego obwiniony ma prawo do przeglądania akt postępowania dyscyplinarnego oraz sporządzania z nich notatek

Przepis ten nie mówi nic na temat możliwości sporządzania odpisów czy kopii dokumentów znajdujących się w aktach dyscyplinarnych co skrzętnie wykorzystują rzecznicy dyscyplinarni. Przyjmują oni niekorzystną dla obwinionych funkcjonariuszy wykładnię i odmawiają zgody na wydanie kserokopii dokumentów z akt sprawy, a nawet nie zezwalają na wykonanie ich fotokopii. Zakazu takiego nie uświadczymy np. w postępowaniu karnym (poza przypadkami szczególnymi), postępowaniu cywilnym czy administracyjnym.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat możliwości kopiowania akt postępowania dyscyplinarnego zapoznaj się z wpisem: "Możliwość uzyskania kopii dokumentów z akt postępowania dyscyplinarnego"

Uwaga!!!
W dniu 1 października 2020r. weszła w życie zmiana przepisów ustawy o Policji, która mówi wprost o możliwości wykonania przez obwinionego fotokopii akt postępowania dyscyplinarnego.

Krótki termin na wniesienie odwołania od orzeczenia dyscyplinarnego.


Absurd drugi znajduje się w art.  135k ust. 1 uoP. Zgodnie z tym przepisem od orzeczenia wydanego w pierwszej instancji obwinionemu przysługuje odwołanie w terminie 7 dni od dnia doręczenia orzeczenia.

W przypadku wydania orzeczenia o wymierzeniu kary dyscyplinarnej obwiniony funkcjonariusz ma zatem niewiele czasu na przygotowanie odwołania, bo tylko tydzień. Termin ten jest krótki jeśli weźmie się pod uwagę, że standardem w przypadku postępowania administracyjnego jest 14 dni na złożenie odwołania.  Gdy dodamy do tego wspomniany problem z uzyskaniem kopii dokumentów z akt sprawy, termin ten robi się dramatycznie krótki. Nie da się ukryć, że przygotowanie odwołania bez kopii protokołów przesłuchań świadków, protokołów oględzin czy notatek służbowych zajmuje więcej czasu, niż wówczas gdy ma się te dokumenty pod ręką. Policjant, który zdecyduje się na skorzystanie z obrońcy dopiero po otrzymaniu niekorzystnego orzeczenia ma też niewiele czasu na jego ustanowienie. Obrońca zanim przystąpi do sporządzenia odwołania sam musi zapoznać się z aktami sprawy (na co traci dodatkowy czas) bo bardzo często jego mocodawca nie dysponuje kopią.

Sposób liczenia terminów na wniesienie środków zaskarżenia w przypadku posiadania obrońcy


Absurd nr 3 to art. 135 f ust. 6 uoP, który stanowi, że w razie doręczenia obwinionemu i obrońcy w różnych terminach pisma, od którego przysługuje odwołanie lub zażalenie, termin do złożenia odwołania lub zażalenia liczy się od dnia doręczenia, które nastąpiło wcześniej.

Jest to pułapka zastawiona przez ustawodawcę czyhająca na mniej uważnych policjantów i ich obrońców. Wystarczy, że obwiniony funkcjonariusz zapomni poinformować swojego obrońcę o wcześniejszym doręczeniu mu pisma aby utracić prawo do wniesienia zażalenia na postanowienie dowodowe lub co grosza odwołania na orzeczenie dyscyplinarne. Dlatego zawsze uczulam współpracujących ze mną policjantów o obowiązku niezwłocznego informowania o fakcie otrzymania w toku postępowania dyscyplinarnego wszelkiej korespondencji.

Kwestię tę poruszyłem we wpisie "Uwaga na termin zaskarżenia orzeczenia dyscyplinarnego!"

W innych służbach mundurowych podobnie jak w Policji?


Takie niekorzystne dla obwinionych przepisy  występują również w procedurze dyscyplinarnej funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej czy Służby Celno - Skarbowej. W zasadzie tytuł tego wpisu mógłby brzmieć "absurdy postępowania dyscyplinarnego w  służbach mundurowych".

W przypadku wszystkich wymienionych powyżej  służb przepisy nie zezwalają wprost na uzyskanie kopii z akt sprawy a jedynie na sporządzanie notatek. Wszędzie podobnie wygląda też kwestia długości terminu na złożenie odwołania od orzeczenia dyscyplinarnego i sposobu liczenia terminów na zaskarżanie postanowień i orzeczeń w przypadku doręczenia pism obwinionemu i obrońcy w różnym czasie. 

Zdarzają się jednak wyjątki od reguły np. Funkcjonariusze Służby Więziennej. Co prawda u nich również przepisy nie wskazują na możliwość wykonania kopii czy fotokopii dokumentów z akt postępowania dyscyplinarnego, dysponują oni za to dłuższym czasem na złożenie odwołania od orzeczenia dyscyplinarnego, który wynosi "aż" 14 dni. Natomiast w razie doręczenia obwinionemu i obrońcy w różnych terminach pisma, od którego przysługuje odwołanie lub zażalenie, termin do złożenia odwołania lub zażalenia liczy się od dnia doręczenia, dla każdego z nich z osobna. Ustawodawca był więc nieco bardziej łaskawy dla tej formacji mundurowej.

Korzystniejsze niż w Policji regulacje występują też w Służbie Ochrony Państwa.  Z doręczeniami postanowień i orzeczeń w SOP, i ich zaskarżaniem jest analogicznie jak w Służbie Więziennej. Termin na wniesienie odwołania jest już jednak krótszy bo 7 dniowy. Na koniec pewne zaskoczenie. Obwiniony funkcjonariusz SOP ma wynikające wprost z ustawy prawo do przeglądania akt postępowania dyscyplinarnego oraz sporządzania z nich notatek, fotokopii oraz odpisów (!). Czyli jednak można. Czekam na taki zapis w ustawie o Policji.

Absurdy postępowania dyscyplinarnego z punktu widzenia rzeczników dyscyplinarnych.


Przedstawiona przeze mnie lista jest oczywiście subiektywna i niepełna (pewnie doczeka się kontynuacji). Oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To co jest niedogodnością dla obwinionego i jego obrońcy może być inaczej oceniane przez rzeczników dyscyplinarnych. Zachęcam czytelników bloga (w tym rzeczników dyscyplinarnych), do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami na ten temat.

---

Przeczytaj także:

3 komentarze:

  1. Jeżeli chodzi o pierwszy absurd to większego chyba nie ma jak brak możliwości zrobienia kopii dokumentów. Jedynie co można zrobić w przypadku braku człowieczeństwa u rzecznika dyscyplinarnego to wyjęcie laptopa i przepisywanie notatek. Czynność ta jest szybsza niż pisanie długopisem...

    Przy drugim absurdzie jeżeli policjant nie ma adwokata to mając jeszcze w ciągu 7 dni 6 dni służby (ponieważ jest niezbędny w danej jednostce) to pozostaje naprawdę mało czasu aby napisać coś konkretnego w odwołaniu.

    Trzeci absurd to rzeczywiście pułapka i trzeba się bardzo pilnować.

    Panie Mariuszu zapraszam do obejrzenia filmu przygotowanego przez szkołę Policji w Pile odnośnie proponowanych zmian w pracach legislacyjnych w postępowaniu dyscyplinarnym w Policji. Niestety film ten pochodzi z seminarium z 2017 a mamy 2019 i kluczowych zmian nie wprowadzono. Zapraszam do obejrzenia - https://www.youtube.com/watch?v=KsBNNJGsd7Y&feature=youtu.be

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za link. Nie wszystkie zaprezentowane podczas seminarium propozycje zmian są korzystne dla obwinionych (np. wydłużenie terminu przedawnienia do 2 lat). Z dugiej jednak strony dostrzeżono potrzebę wyeliinowania dwóch z trzech zaprezentowanych przeze mnie absurdów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytanie i słuchanie o absurdach jest troche zabawne, a troche nie. Zabawne że cos takeigo ma miejsce, a zdrugiej strony okropne i niedorzeczne.

    OdpowiedzUsuń